Ludzie
O sobie:
Niedoszły kulturoznawca, miłośnik zwierząt i końskiego kopnięcia z basu. Producent-samouk, DJ-nieuk, przyjaciel-wruk – nie, czekaj, to nie tak... nie pamiętam już jak to szło. Robię techno, bo ambitna muzyka mi się znudziła, o produkcji wiem prawie wszystko, tylko się wstydzę chwalić. Bardzo chętnie gram imprezy, choć zwykle 5-7 bpm za szybko. Znam się na kilku rzeczach, w tym także na kawie. Jestem kapłanem kultu Technoroga i Srogożyca. Marzy mi się zagrać na LAS Festivalu w Domku na Drzewie, ale nie wiem jak to sobie ogarnąć. Pozdrawiam zwykle cieplutko, acz brzmię czasem chłodno.