Ludzie
O sobie:
Gdybym miała się określić tytułem filmu, to chyba najlepszy byłby „Wszystko wszędzie naraz” (jeszcze tego nie oglądałam, ale nie mówcie nikomu). Co roku postanawiam robić mniej rzeczy, a na koniec i tak moja codzienność stoi na głowie. I choć zajmowanie się polonistyką, animacją, ilustracją, korepetycjami, prowadzeniem koncertów, kołami naukowymi, projektami popularyzującymi naukę, pole dance, obozami młodzieżowymi, warsztatami dla dzieci i RADIEM jest męczące (naprawdę mam dopiero tyle lat??), to jednocześnie uzależniająco satysfakcjonujące.