Ludzie
O sobie:
Gdyby nie piłka nożna, grałby w quidditcha. Niestety nie umie latać na miotle. W ramach zasady „gruby na bramkę” związał się z pozycją bramkarza na wiele lat i nawet wygrał puchar sołtysa. Tiara przydziału wylosowała mu Lecha Poznań, Atletico Madryt i Milwaukee Bucks jako ulubione drużyny. W weekendy jeśli nie sędziuje B-klasy, to ogląda Ekstraklasę, najlepiej z perspektywy „Kotła”. Nocki zarywa śledząc rozgrywki NBA chociaż nie zna wszystkich zasad. Kontrowersyjnie uważa, że kiedyś to było, a teraz już nie jest.