„xx” > „Coexist” > „I see you”

KATEGORIA: Muzyka

Trasa koncertowa promująca album „I See You” rozpocznie się 6 grudnia, a The xx już zapowiedzieli, że wrócą do Polski z nowym materiałem. Z nowym czy ogranym,  jedno jest pewne – The xx ma w Polsce szeregi wiernych fanów. Kiedy w październiku dowiedzieliśmy się, że formacja z Londynu odwiedzi Poznań oraz Warszawę w sieci huczało od wiadomości o treści: „Kiedy bilety trafią do sprzedaży?”, a chwilę później i aż do dni koncertów: „Czy można jeszcze kupić bilety?”. Koncerty wyprzedały się do ostatniego miejsca, a wydarzenie na Facebooku sygnowane było dopiskiem „sold-out”.

Nic dziwnego, że fani chcieli zobaczyć muzyków, którzy w 2014 roku zapowiedzieli pracę nad albumem, a singiel do nowego albumu ukazał się dopiero 3 tygodnie temu. W tym czasie zespół niepokoił fanów niepełnymi informacjami pojawiającymi się w mediach społecznościowych od Facebooka do Instagrama, a sam znikał - najpierw w Marfie w stanie Texas, następnie na Islandii, aby wrócić do Londynu i stamtąd udać się do Los Angeles, by dokończyć materiał, który pojawił się podczas poznańskiego koncertu The xx.

Kawałki ckliwe i romantyczne, przypominające love songi, gdzie w tle słyszalny jest synth-popowo dyskotekowy bit, dokładnie takie jak singiel „Hold On” – który jest najbardziej „imprezowym” kawałkiem z zaprezentowanych podczas koncertu. „I See You” trzeci longplay formacji z Londynu ukaże się 13 stycznia, ale materiał ogrywany jest przed oficjalną trasą promującą album. W trakcie poznańskiego koncertu pojawiło się 5 utworów z nowego wydawnictwa The xx, czyli „Lips”, „I dare you”, „Brave for you”, „Perfomance” oraz wspomniany już „Hold On”. Do tej pory mogliśmy zobaczyć i usłyszeć te nagrania w sieci, w jakości pozostawiającej wiele do życzenia.

Oczywiście oprócz nowego materiału przy układaniu setlisty znalazło się miejsce na dobrze znane i cenione utwory z albumów „xx” oraz „Coexist”. Myślę, że muzycy z The xx nie spodziewali się takiego przyjęcia. „Crystalised”, „VCR” czy „Fiction” słowo w słowo śpiewane z Oliverem oraz Romy. Debiutancki album „xx” z 2009 roku mógłby ponownie pojawić się w trasie koncertowej, a tym samym muzycy mogliby trafić raz jeszcze do czołówki zestawień muzycznych. Setlista uwzględniła również czas na eksperymenty Jamiego xx. „Shelter” zremiksowane z „Gosh”, „Basic Space” w nowej, wolniejszej aranżacji oraz kawałki z solowego repertuaru Jamiego dopełniły, i tak kompletny, koncert Brytyjczyków. Całość to 15 utworów (+3 na bis), starych i nowych, wieczór wzruszeń oraz łez, a także doskonały sposób na przypomnienie światu o formacji z Londynu. Zespół, który w 2005 roku w szkole średniej założyła 4 przyjaciół (w 2009 roku w wyniku intensywnej trasy koncertowej zespół opuściła Baria Quershi) na stałe wpisał się nurt indie-rockowego oraz alternatywnego grania, a utwory z debiutanckiego albumu poznał już cały mainstreamowy świat. Jednak słysząc nowe utwory obawiam się, że album „I see you” może okazać się krążkiem, w którym zabraknie pierwiastka „xx”.

30 listopada to również  czas na występ artystki pochodzącej z Norwegii, która w tym wydarzeniu była jedynie supportem. Swój 6. długogrający album zatytułowany „Blood Bitch” mogła zaprezentować publiczności zgromadzonej w Poznaniu oraz Warszawie. Jenny Hval już wcześniej odwiedziła Polskę grając podczas tegorocznej edycji OFF Festivalu. Słowa uznania należą się również organizatorom tego całego zamieszania, czyli agencji Alter Art, która wie, jakich artystów i muzykę promować w Polsce! Brawo!

Jakub Olachowski
Redakcja muzyczna

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK