Lincz i Pogubieni Ludzie
KATEGORIA: Muzyka
Zespół Lincz powstał latem 2010 roku, choć kształt i nurt jaki wykonuje w chwili obecnej tworzy się od około 2016 roku. Lincz tworzy
muzykę z pogranicza metalcore/djent/melohc.
Do tej pory formacja wydała następujące produkcje:
„Chcę” w 2012 (demo)
„Współcześni” w 2015 (album)
„Pogubieni Ludzie” w 2018 (album)
W czerwcu ukazał się pierwszy teledysk zespołu, będący kolejnym singlem promującym album "Pogubieni Ludzie".
Obecnej zespół przygotowuje się do kolejnych koncertów na scenach dużych festiwali.
Pogubieni Ludzie to pierwszy koncept album w historii zespołu. Tym razem grupa zabiera nas w podróż ludzkich pogubień; począwszy od
spraw zarysowanych szerzej, tych globalnych, po sfery dotykające rzeczywistości bardziej intymnych i osobistych, a często wręcz tych
zakopanych pod gruzem zapomnienia, o których nie mówimy gdy nie trzeba. Często nie wygodnych, często mocnych, ale finalnie takich,
które prowadzą do jednego wniosku, jednego wspólnego klucza, wspólnego mianownika – do ludzkich pogubień. Wszyscy je mamy… i co
smutne, w wiele z nich wikłamy się sami. Album wyraźnie pokazuje, że każdy utwór, a nawet ich kolejność na płycie to spójny koncept od początku do końca. Zespół zabierając nas w podróż, po tym smutnym, acz dziwnie prawdziwym obliczu naszego
człowieczeństwa, zaszczepia w umysł miliony kolorów. I co miłe dla ucha, to wszystko okraszone jest zarówno mocnym i wyrazistym smakiem emocjonalnego djentu i metalcoru ale i przy jednoczesnym pełnym
wachlarzu przestrzeni i głębokich ambientów. Po wysłuchaniu krążka już nie tylko pozostaje niedosyt, że chce się jeszcze i jeszcze…
ale i siedząc tak już w tej ciszy, we własnym fotelu, nagle wsączają się do głowy pytania, o których być może już dawno się
zapomniało? Z którymi być może dawno powinno się było rozprawić?
Chciałoby się wręcz powtórzyć za jednym z ich wersów: „co ja tu robię ?” i choć po pierwszym razie nie będzie się wiedziało co
z tym stanem zrobić, to jedno jest pewne… - na pewno trzeba odpalić to jeszcze raz… .
W każdym razie poprzeczka jest bardzo wysoko… i czekać na więcej, to zdecydowanie męki. Oby tylko na kolejny krążek chłopaki nie
kazali nam znów zbyt długo czekać, bo 3 lata to jednak nie mało.
muzykę z pogranicza metalcore/djent/melohc.
Do tej pory formacja wydała następujące produkcje:
„Chcę” w 2012 (demo)
„Współcześni” w 2015 (album)
„Pogubieni Ludzie” w 2018 (album)
W czerwcu ukazał się pierwszy teledysk zespołu, będący kolejnym singlem promującym album "Pogubieni Ludzie".
Obecnej zespół przygotowuje się do kolejnych koncertów na scenach dużych festiwali.
Pogubieni Ludzie to pierwszy koncept album w historii zespołu. Tym razem grupa zabiera nas w podróż ludzkich pogubień; począwszy od
spraw zarysowanych szerzej, tych globalnych, po sfery dotykające rzeczywistości bardziej intymnych i osobistych, a często wręcz tych
zakopanych pod gruzem zapomnienia, o których nie mówimy gdy nie trzeba. Często nie wygodnych, często mocnych, ale finalnie takich,
które prowadzą do jednego wniosku, jednego wspólnego klucza, wspólnego mianownika – do ludzkich pogubień. Wszyscy je mamy… i co
smutne, w wiele z nich wikłamy się sami. Album wyraźnie pokazuje, że każdy utwór, a nawet ich kolejność na płycie to spójny koncept od początku do końca. Zespół zabierając nas w podróż, po tym smutnym, acz dziwnie prawdziwym obliczu naszego
człowieczeństwa, zaszczepia w umysł miliony kolorów. I co miłe dla ucha, to wszystko okraszone jest zarówno mocnym i wyrazistym smakiem emocjonalnego djentu i metalcoru ale i przy jednoczesnym pełnym
wachlarzu przestrzeni i głębokich ambientów. Po wysłuchaniu krążka już nie tylko pozostaje niedosyt, że chce się jeszcze i jeszcze…
ale i siedząc tak już w tej ciszy, we własnym fotelu, nagle wsączają się do głowy pytania, o których być może już dawno się
zapomniało? Z którymi być może dawno powinno się było rozprawić?
Chciałoby się wręcz powtórzyć za jednym z ich wersów: „co ja tu robię ?” i choć po pierwszym razie nie będzie się wiedziało co
z tym stanem zrobić, to jedno jest pewne… - na pewno trzeba odpalić to jeszcze raz… .
W każdym razie poprzeczka jest bardzo wysoko… i czekać na więcej, to zdecydowanie męki. Oby tylko na kolejny krążek chłopaki nie
kazali nam znów zbyt długo czekać, bo 3 lata to jednak nie mało.