Włóczkersi z Redemptoris Missio szyją maseczki ochronne
KATEGORIA: Poznań
Panie szyją maseczki z dostarczonej przez Fundację „Redemptoris Missio" fizeliny medycznej. Maseczki te służą w polskich szpitalach,
w tym w Klinice Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych w Poznaniu, która na co dzień pomaga w leczeniu polskich misjonarzy i przygotowaniu do wyjazdu w tropiki wolontariuszy Fundacji „Redemptoris Missio".
W pomoc zaangażowanych jest kilkadziesiąt pań z Poznania i okolic. Pomaga również zakład krawiecki z Opalenicy, w którym cięty jest
materiał. Zrobienie jednej maseczki wprawnej krawcowej zajmuje około 10 minut. Niektóre z pań wróciły do szycia po wielu latach. Pani
Wiesława Rokus z Biblioteki w Opalenicy mówi, że sama nie spodziewała się tak wielkiego odzewu wśród mieszkańców Opalenicy.
W ciągu zaledwie kilku godzin zgłosiło się do niej kilkadziesiąt pań gotowych szyć maseczki.
Wszystkie wolontariuszki pracują w swoich mieszkaniach, Fundacja zaś dostarcza materiał wraz z instrukcją i odbiera gotowe
maseczki. Materiał dostarczany jest pod drzwi, a po zgłoszeniu wykonania zadania w ten sam sposób odbierany.
Wszystkich, którzy chcieliby dołączyć do akcji Fundacja prosi o kontakt pod numerem tel. 883 560 800 w godzinach od 8.00 do
16.00. Do kontaktu zachęca też osoby, które posiadają maszyny do szycia, ale już ich nie używają oraz takie, które chciałyby szyć,
ale nie mają maszyn.
Włóczkersi powstali przed ośmioma laty z inicjatywy siostry Cecylii Śmiech - osiemdziesięcioletniej dzisiaj zakonnicy, która przyniosła
do Fundacji „Redemptoris Missio" zrobione własnoręcznie czapeczki. Podobne kluby zaczęły powstawać w całej Polsce.
fot. Fundacja Redemptoris Missio
w tym w Klinice Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych w Poznaniu, która na co dzień pomaga w leczeniu polskich misjonarzy i przygotowaniu do wyjazdu w tropiki wolontariuszy Fundacji „Redemptoris Missio".
W pomoc zaangażowanych jest kilkadziesiąt pań z Poznania i okolic. Pomaga również zakład krawiecki z Opalenicy, w którym cięty jest
materiał. Zrobienie jednej maseczki wprawnej krawcowej zajmuje około 10 minut. Niektóre z pań wróciły do szycia po wielu latach. Pani
Wiesława Rokus z Biblioteki w Opalenicy mówi, że sama nie spodziewała się tak wielkiego odzewu wśród mieszkańców Opalenicy.
W ciągu zaledwie kilku godzin zgłosiło się do niej kilkadziesiąt pań gotowych szyć maseczki.
Wszystkie wolontariuszki pracują w swoich mieszkaniach, Fundacja zaś dostarcza materiał wraz z instrukcją i odbiera gotowe
maseczki. Materiał dostarczany jest pod drzwi, a po zgłoszeniu wykonania zadania w ten sam sposób odbierany.
Wszystkich, którzy chcieliby dołączyć do akcji Fundacja prosi o kontakt pod numerem tel. 883 560 800 w godzinach od 8.00 do
16.00. Do kontaktu zachęca też osoby, które posiadają maszyny do szycia, ale już ich nie używają oraz takie, które chciałyby szyć,
ale nie mają maszyn.
Włóczkersi powstali przed ośmioma laty z inicjatywy siostry Cecylii Śmiech - osiemdziesięcioletniej dzisiaj zakonnicy, która przyniosła
do Fundacji „Redemptoris Missio" zrobione własnoręcznie czapeczki. Podobne kluby zaczęły powstawać w całej Polsce.
fot. Fundacja Redemptoris Missio