JUTRZEJSI - BARWY SŁOŃCA

Rozwiewamy wątpliwości związane z waszymi pupilami w czasie pandemii

KATEGORIA: Poznań

Co zrobić z pupilem podczas pandemii? Czy nie zarazi mnie koronawirusem bądź czy to ja nie zarażę jego? Nad tym do tej pory zastanawiają się opiekunowie zwierząt domowych. Choć nie wiadomo, skąd wziął się krążący po mediach społecznościowych fake news o przenoszeniu przez psy czy koty koronawirusa, Światowa Organizacja Zdrowia i Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt od paru tygodni uspokajają właścicieli zwierząt – ich pupile nie zarażają koronawirusem. 

Czy apel zadziałał? Wygląda na to, że tak, ale właściciele zwierząt najwyraźniej nadal mają wątpliwości odnośnie postępowania z nimi, zwłaszcza jeśli sami muszą odbyć kwarantannę. 

W ciągu ostatnich tygodni odebraliśmy niezliczoną ilość telefonów z pytaniem, czy można na czas kwarantanny oddać zwierzę do schroniska – informuje Barbara Sasal ze Schroniska dla zwierząt w Poznaniu. – Oczywiście,odpowiedź jest negatywna. Zachęcaliśmy ludzi do korzystania z pomocy bliskich, przyjaciół i znajomych. Oprócz tego wiele hoteli dla zwierząt oferuje bezpłatnie swoje usługi na czas kwarantanny. Na Facebooku powstała strona „Pies w koronie”, na której ludzie pomagają sobie w opiece nad zwierzętami.

Do pomocy w wyprowadzaniu psa odniósł się także minister zdrowia Łukasz Szumowski. Polecił poprosić o pomoc sąsiadów, znajomych lub rodzinę i uważać na to, by podczas przekazania psa nie dochodziło do kontaktu pomiędzy osobą poddaną kwarantannie lub samoizolacji oraz osobą, która wyprowadza psa. Najlepiej wystawić pupila za drzwi już z założoną obrożą i przypiętą do niej smyczą. 

Schronisko przy Bukowskiej nie odnotowało wzrostu liczby oddanych zwierząt w trakcie pandemii. Fundacja dla Zwierząt „Koci Pazur” nie
miała ani jednego przypadku oddania w ciągu ostatnich dwóch tygodni. – Ciężko jednak na tej podstawie orzec, czynie dochodzi do porzuceń – informuje Hanna Żurańska, prezeska fundacji. – Wolontariuszka z Fundacji Kłębek opowiadała o jednym przypadku porzucenia związanego z koronawirusem w Poznaniu.

Poznaniacy nie tylko nie oddają zwierząt domowych, ale także… chcą je adoptować. 

Sądziliśmy, że nie będziemy otrzymywać zgłoszeń adopcyjnych w okresie pandemii, jednak na początku tego tygodnia zostaliśmy zaskoczeni dużą ilością zapytań – relacjonuje Hanna Żurańska. – Aktualnie jesteśmy wtrakcie przebudowywania procesu adopcyjnego – chcemy spotkanie przedadopcyjne zastąpić rozmową zdalną np. przez Skype lub inny komunikator umożliwiający podłączenie kamerki. 

Dodaje, że wzrost zainteresowania adopcją kotów może wynikać z decyzji wstrzymania adopcji w schronisku przy Bukowskiej, podjętej przez władze miasta.  

Czas pandemii koronawirusa wymusił zmianę organizacji pracy schroniska i fundacji. Aktualnie w schronisku zwierzętami zajmują się pracownicy, a wolontariusze działający w fundacji „Koci Pazur” dopasowują się do rozwijającej się sytuacji, przestawiając się także częściowo na pracę zdalną. Z racji zawieszenia wielu elementów działalności, w tym charytatywnego konta na portalu aukcyjnym, sytuacja finansowa fundacji pogorszyła się. Możecie wesprzeć koty, przekazując organizacji odpowiednie przedmioty.  

Pomoc, której potrzebujemy, to tak naprawdę podstawowe rzeczy – karma wysokomięsna (bez zboża), żwirki dla kotów, karma specjalistyczna, suplementy wspierające odporność , suplementy dla kotów nerkowych – informuje Hanna Żurańska. 

Fundację możecie wesprzeć także finansowo, przelewając pieniądze na ich konto. Podobnie pomóc można schronisku przy ulicy Bukowskiej, wpłacając datki na subkonto umieszczone na stronie internetowej schroniska. 

Dagmara Kendzior

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK