Gibbs / Lanek / Małpa - recenzje płyt
KATEGORIA: Muzyka
Gibbs - Dopehouse Mixtape
Krążek, który według mnie, może aspirować do najlepszego w roku 2022.
Płyta wydana 26 sierpnia to ponad godzina pięknej muzyki. Dobór podkładów, tekstów, gości - to wszystko jest po prostu spójne, pracuje jak jeden organizm.
Nie ma tam utworów złych.
Są piosenki dobre jak "Jeden interes", ze świetnym występem gościnnym Palucha, ‘List’, gdzie Oliver Olson świetnie nawija swoją zwrotkę albo bardzo dobre - "30 stopni", "Nowy dom", "Zodiak", "HEART" czy "Piękny świat", który chyba słyszał już każdy, kto słucha popularnych rozgłośni radiowych.
Jednym słowem, jak jeszcze ktoś nie słuchał tego arcydzieła, a siedzi w rapie, to powinien to nadrobić tak szybko, jak tylko się da.
Lanek - EXTRAVAGANZA
‘EXTRAVAGANZA’ to zaskakująca płyta.
Bardzo dobrze, że się ukazała, bo bez tego co dał nam Lanek, polska dyskografia byłaby uboższa o wyśmienity krążek. Mimo tego, że chciałbym zobaczyć artystę na piedestale,
to aż tak dobrze nie ma i trzeba zdjąć różowe okulary.
Nie zrozumcie mnie źle, Lanek jako producent muzyczny jest świetny, a jego bity przyprawiają o dreszcze (chapeau bas za niesamowite wykorzystanie chórków w kilku utworach). Niestety widać, że jest to jego pierwsze solowe wydawnictwo, bo przed mikrofonem wypada on średnio. Trudno się temu oczywiście dziwić, bo jest to człowiek, którego magiczną różdżką była konsola.
Bardzo miło, że Kinny Zimmer dostał na tej płycie szansę bo wykorzystał ją idealnie, czego nie można niestety powiedzieć o jego solowym wydawnictwie.
Polecam takie utwory jak: "EXTRAVAGANZA", "POWIEMY CI TO W TWARZ", "BAKTERIA",
czy "UPIÓR".
Obyśmy mogli dostać więcej takiej twórczości.
Małpa - Bóg nie gra w kości
Po 3 latach legenda z Torunia wróciła na scenę prezentując nam krążek pt. "Bóg nie gra
w kości" oraz dodatkowy minialbum dla preorderowców "Lost tapes".
Małpa pokazał, że nie trzeba wydawać co roku, żeby fani zostali z artystą.
Sama płyta podstawowa jest arcydziełem, a dodatek w formie 6 kawałków, które nie trafiły na żaden z krążków jest bardzo hojnym ukłonem rapera w stronę fanów starszych właśnie. Słychać tam, że te tracki trochę przeleżały w szufladzie, ale to dobrze, bo przy ciężkim i emocjonalnym brzmieniu albumu, te 6 piosenek jest idealną odskocznią od całości.
Są one o wiele luźniejsze i nie siadają na sercu i głowie jak chociażby utwór "Tatuaże" , "Abort", czy "Kundel". Widać tu idealne zestawienie starego Małpy z tym, który swoją drogę już przeszedł przez ten świat.
Nie zostaje mi nic innego, jak tylko życzyć wam miłego słuchania, jeśli ktoś jeszcze nie ogarnął tematu krążka.
Jakub Wasiela / Redakcja Muzyczna Radia Afera
PS. Ukazało się o wiele więcej wartych uwagi albumów w ‘22, jednak postanowiłem potraktować je jako ‘honorable mentions’:
Pezet - Muzyka Komercyjna, Igo - Igo, Szczyl - 8171, Jan Rapowanie - Bufor
Krążek, który według mnie, może aspirować do najlepszego w roku 2022.
Płyta wydana 26 sierpnia to ponad godzina pięknej muzyki. Dobór podkładów, tekstów, gości - to wszystko jest po prostu spójne, pracuje jak jeden organizm.
Nie ma tam utworów złych.
Są piosenki dobre jak "Jeden interes", ze świetnym występem gościnnym Palucha, ‘List’, gdzie Oliver Olson świetnie nawija swoją zwrotkę albo bardzo dobre - "30 stopni", "Nowy dom", "Zodiak", "HEART" czy "Piękny świat", który chyba słyszał już każdy, kto słucha popularnych rozgłośni radiowych.
Jednym słowem, jak jeszcze ktoś nie słuchał tego arcydzieła, a siedzi w rapie, to powinien to nadrobić tak szybko, jak tylko się da.
Lanek - EXTRAVAGANZA
‘EXTRAVAGANZA’ to zaskakująca płyta.
Bardzo dobrze, że się ukazała, bo bez tego co dał nam Lanek, polska dyskografia byłaby uboższa o wyśmienity krążek. Mimo tego, że chciałbym zobaczyć artystę na piedestale,
to aż tak dobrze nie ma i trzeba zdjąć różowe okulary.
Nie zrozumcie mnie źle, Lanek jako producent muzyczny jest świetny, a jego bity przyprawiają o dreszcze (chapeau bas za niesamowite wykorzystanie chórków w kilku utworach). Niestety widać, że jest to jego pierwsze solowe wydawnictwo, bo przed mikrofonem wypada on średnio. Trudno się temu oczywiście dziwić, bo jest to człowiek, którego magiczną różdżką była konsola.
Bardzo miło, że Kinny Zimmer dostał na tej płycie szansę bo wykorzystał ją idealnie, czego nie można niestety powiedzieć o jego solowym wydawnictwie.
Polecam takie utwory jak: "EXTRAVAGANZA", "POWIEMY CI TO W TWARZ", "BAKTERIA",
czy "UPIÓR".
Obyśmy mogli dostać więcej takiej twórczości.
Małpa - Bóg nie gra w kości
Po 3 latach legenda z Torunia wróciła na scenę prezentując nam krążek pt. "Bóg nie gra
w kości" oraz dodatkowy minialbum dla preorderowców "Lost tapes".
Małpa pokazał, że nie trzeba wydawać co roku, żeby fani zostali z artystą.
Sama płyta podstawowa jest arcydziełem, a dodatek w formie 6 kawałków, które nie trafiły na żaden z krążków jest bardzo hojnym ukłonem rapera w stronę fanów starszych właśnie. Słychać tam, że te tracki trochę przeleżały w szufladzie, ale to dobrze, bo przy ciężkim i emocjonalnym brzmieniu albumu, te 6 piosenek jest idealną odskocznią od całości.
Są one o wiele luźniejsze i nie siadają na sercu i głowie jak chociażby utwór "Tatuaże" , "Abort", czy "Kundel". Widać tu idealne zestawienie starego Małpy z tym, który swoją drogę już przeszedł przez ten świat.
Nie zostaje mi nic innego, jak tylko życzyć wam miłego słuchania, jeśli ktoś jeszcze nie ogarnął tematu krążka.
Jakub Wasiela / Redakcja Muzyczna Radia Afera
PS. Ukazało się o wiele więcej wartych uwagi albumów w ‘22, jednak postanowiłem potraktować je jako ‘honorable mentions’:
Pezet - Muzyka Komercyjna, Igo - Igo, Szczyl - 8171, Jan Rapowanie - Bufor