Pezet / Igo - krótkie relacje z koncertów
KATEGORIA: Muzyka
Chciałem podzielić się z wami wrażeniami z dwóch koncertów, na jakich udało mi się być w tym roku.
Pezet, bo uwielbiam tego artystę, a drugi to Igo, ponieważ było to fenomenalne wydarzenie.
Pezet rozpoczął swoją trasę właśnie w Poznaniu.
Oczywiście można było usłyszeć dużo kawałków z "Muzyki Komercyjnej", bo to w końcu ten album promuje Paweł i właściwie zagrał wszystkie najważniejsze utwory, brakowało
mi tylko "Mewy". Miło było znaleźć na setliście starsze kompozycje z "Muzyki Współczesnej" czy klasyki, "Ukryty w mieście krzyk" czy "Gdyby miało nie być jutra".
I wszystko byłoby w porządku, jednak wybór klubu muzycznego B17 był dla mnie
nie do końca zrozumiały.
Trudno było stwierdzić, gdzie jest przód sceny, a samo nagłośnienie i akustyka pozostawiała wiele do życzenia.
Z kolei Igor "Igo" Walaszek to jest człowiek, który potrafi robić performance.
Koncert w Tamie był najlepszym wydarzeniem, na jakim byłem w tym roku. Wiadomo, artysta ma już swoje zaplecze muzyczne, jednak była to debiutancka trasa solowa promująca płytę pt. "Igo". Mieliśmy na koncercie utwory nowe, piosenki z krążka "Orell", covery Petera Gabriela czy Drake’a, gościnne występy także tancerzy, których widzieliśmy na teledysku do utworu "Better Be Alive". Był to po prostu ogień. Nie spodziewałem się takiego rozmachu po tak małej sali i artyście, który dopiero zaczyna swoją solową przygodę z muzyką.
Oby rok 2023 przyniósł kolejne świetne albumy i koncerty!
Jakub Wasiela / Redakcja Muzyczna Radia Afera
Pezet, bo uwielbiam tego artystę, a drugi to Igo, ponieważ było to fenomenalne wydarzenie.
Pezet rozpoczął swoją trasę właśnie w Poznaniu.
Oczywiście można było usłyszeć dużo kawałków z "Muzyki Komercyjnej", bo to w końcu ten album promuje Paweł i właściwie zagrał wszystkie najważniejsze utwory, brakowało
mi tylko "Mewy". Miło było znaleźć na setliście starsze kompozycje z "Muzyki Współczesnej" czy klasyki, "Ukryty w mieście krzyk" czy "Gdyby miało nie być jutra".
I wszystko byłoby w porządku, jednak wybór klubu muzycznego B17 był dla mnie
nie do końca zrozumiały.
Trudno było stwierdzić, gdzie jest przód sceny, a samo nagłośnienie i akustyka pozostawiała wiele do życzenia.
Z kolei Igor "Igo" Walaszek to jest człowiek, który potrafi robić performance.
Koncert w Tamie był najlepszym wydarzeniem, na jakim byłem w tym roku. Wiadomo, artysta ma już swoje zaplecze muzyczne, jednak była to debiutancka trasa solowa promująca płytę pt. "Igo". Mieliśmy na koncercie utwory nowe, piosenki z krążka "Orell", covery Petera Gabriela czy Drake’a, gościnne występy także tancerzy, których widzieliśmy na teledysku do utworu "Better Be Alive". Był to po prostu ogień. Nie spodziewałem się takiego rozmachu po tak małej sali i artyście, który dopiero zaczyna swoją solową przygodę z muzyką.
Oby rok 2023 przyniósł kolejne świetne albumy i koncerty!
Jakub Wasiela / Redakcja Muzyczna Radia Afera