W Poznaniu przybywa osób w kryzysie bezdomności

KATEGORIA: Poznań

Zima jest szczególnie trudnym okresem dla osób, które nie mają gdzie ukryć się przed złą pogodą i ogrzać w ciepłym pomieszczeniu. Często szukają schronienia w altanach ROD i opuszczonych budynkach np. pustostanach przy stadionie im. E. Szyca i ul. Roosevelta 8. 

 
W Poznaniu liczba osób w kryzysie przekracza półtora tysiąca osób i z roku na rok rośnie. W porównaniu do 2019 roku jest większa o 7 proc. Osobami, które próbują pomóc są wolontariusze z organizacji pozarządowych lub pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Wsparcie przybiera różne formy. Streetworkerzy i strażnicy miejscy patrolują pustostany, a organizacje takie jak „Zupa na Głównym” wydają ciepłe posiłki i paczki z najpotrzebniejszymi rzeczami. 

"Praca w obszarach bezdomności, to walka ze złożonymi problemami" – tak sytuację osób w kryzysie komentowała na naszej antenie prof. Monika Oliwa-Ciesielska z wydziału socjologii UAM. "To nie tylko brak dachu nad głową, ale i brak więzi, domu oraz bliskości z innym człowiekiem" – dodała ekspertka. Proste gesty jak przywitanie się z szacunkiem, kupienie ciepłej herbaty czy zwykła rozmowa może stanowić początek pomocy, która doprowadzi sprawę do szczęśliwego finału. „Kryzys bezdomności to kryzys, z którego można wyjść. Osoby będące na samym początku tej drogi, mają największe szanse na powrót do normalnego życia” – puentuje socjolożka.

 
Jak sami możemy pomóc ? Jeżeli uważamy, że osoba w kryzysie wymaga pomocy, to warto poinformować o tym Straż Miejską, MOPR lub inną organizację.

 
Wywiadu z prof. Moniką Oliwą-Ciesielską oraz reportażu na temat sytuacji poznaniaków w kryzysie bezdomności możecie posłuchać na kanale Radia Afera w serwisie Spotify. 

Jakub Nowak

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK