Czechosłowacki humor bez nadzoru

KATEGORIA: Kultura

Autorka: Emilia Kołyszko
 
Humor, wolność, skupienie na człowieku. To hasła reprezentujące czechosłowackie kino lat 60. ubiegłego wieku, które zdobyło uznanie publiczności na całym świecie. Ten niecodzienny ruch filmowy, rozciągający się od realizmu Jireša, przez surrealizm Švankmajera, aż do eksperymentu feministycznych filmów Chytilovej stał się symbolem powojennej kinematografii.

W styczniu w CK Zamek odbył się przegląd filmowy „Prawda ekranu. Czechosłowacka Nowa Fala”. Widzowie w ramach wydarzenia mogli zobaczyć, zwieńczone dwoma Oskarami, „Sklep przy głównej ulicy” Kádara i Klosa oraz „Pociągów pod specjalnym nadzorem”, a także „Miłość blondynki”, „Pali się, moja panno”, „Stokrotki”, „Gdy przychodzi kot”, „Palacz zwłok” czy „Lemoniadowym Joe”.

Jedno z najbardziej znanych dzieł czechosłowackiej Nowej Fali – „Pociągi pod specjalnym nadzorem”, pełnometrażowy debiut Jiřiego Menzla – urzeka prostotą historii i jej przedstawieniem. Bohaterem filmu jest młody, nieśmiały chłopak – Milos Hrma. Jego ojciec był kolejarzem, więc rodzina uważa, że na synu spoczywa obowiązek kontynuowania zawodowej tradycji, zatem zaczyna on pracę na stacji kolejowej Kastomlaty. Znudzeni życiem kolejarze umilają sobie nocne czuwanie różnymi romansami. Milos nie bardzo rozumie tę ideę, ponieważ dla niego praca to praca. Jednak i jego dopada fascynacja kobietami, a szczególnie konduktorką. Jak skończy się ta miłosna historia?

Kto choć trochę próbował się zaznajomić z czeskim kinem wie, na czym polega urok filmów naszych południowych sąsiadów. Groteskowe, niebanalne, bez utartych schematów. Czesi zawsze dorzucą coś od siebie coś nowego, czego nikt nigdy wcześniej nie próbował. „Pociągi pod specjalnym nadzorem” to niewątpliwie film niezwykły, mówiący o sprawach trudnych w (niespodziewanie) prosty sposób. Szczególnym tego przykładem jest końcowa scena, kiedy główny bohater realizuje ważne wyznaczone mu zadanie, które kończy się niezamierzonym efektem.

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK