Demokracja po poznańsku, czyli o radach osiedli

KATEGORIA: Poznań

W Polsce brakuje dwóch milionów mieszkań. Wraz z rozpędzającą się kampanią wyborczą, to zdanie jest słyszane coraz częściej. Kolejne bloki i wysokościowce powinny powstawać - co do tego chyba nikt nie ma watpliwości. Pytanie tylko gdzie? Zdaniem wielu mieszkańców Piątkowa na pewno nie na ich fyrtlu, gdzie jak przekonują jest o prostu za gęsto. Inne plany dotyczące tego terenu ma natomiast deweloper. O jego sporze z lokalną radą osiedla mówiliśmy w poniedziałkowym Magazynie Reporterów. 

Zazwyczaj przy takich okazjach pytamy o to jak budować z głową albo zastanawiamy się nad zasadnością Miejscowych Planów, ale dzisiaj przyjrzymy się tej sprawie od innej strony.  Gdyby nie sprzeciw mieszkańców i aktywność radnych możliwe, że planów dewelopera nie udałoby się tak szybko zatrzymać. Podobnych sytuacji w ostatnich latach nie brakowało. Często to właśnie rady osiedli, stoją na pierwszej linii frontu obrony swoich interesów. Mimo to ich rola wciąż wydaje się być niedoceniania. Skąd ten wniosek? Chociażby z zainteresowania wyborami do pomocniczych jednostek samorządu terytorialnego. O to czy chcemy się angażować, a może bardziej o to, dlaczego tego nie robimy zapytaliśmy prof. Piotra Matczaka z Wydziału Socjologii UAM.  


Magazynu Reporterów możecie posłuchać w naszym podkaście. 

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK