PEJZAŻ - MOJE MIEJSCE

Teatralny czerwiec w Poznaniu

KATEGORIA: Kultura

Co roku czerwiec w Poznaniu to bardzo gorący festiwalowy okres. Ciężko zdecydować, gdzie chce się spędzić weekend. Mamy do wyboru Festiwal Animator, ale też Festiwal Malta, a za rogiem czekają na nas jeszcze premiery teatralne. I ja właśnie w swojej krótkiej relacji chciałabym opowiedzieć o dwóch spektaklach, które wywarły na mnie największe wrażenie.
 
  Pierwszy z nich to Faustus w Teatrze Polskim.  Spektakl ten jest adaptacją powieści Tomasza Manna o tytule Doktor Faustus. Twórcy znani wcześniej ze spektaklu Cudzoziemka, podchodzą do adaptacji tego wybitnego dzieła niemieckiego twórcy w bardzo ciekawy sposób. Narratorem spektaklu jest wieloletni przyjaciel wielkiego kompozytora Adriana Leverkühna, który wspomina jego życie, oraz próbuje ocalić od zapomnienia twórczość przyjaciela. Jest to sztuka o sztuce, bo podczas całego spektaklu prowadzona jest polemika o tym, czym jest siła geniuszu, czym jest muzyka, czym jest miłość? Te wszystkie pytania zadają sobie bohaterowie Faustusa Przygląda się nim Mała Syrenka z baśni Andersena, która bardzo pragnie być człowiekiem i być kochaną. Nawet jeśli ma do wyboru możliwość przeżycia trzystu lat jako syrena to chęć spróbowania życia w ciele człowieka jest zdecydowanie silniejsza. Warto dodać też, że spektrum postaci w tym spektaklu jest bardzo szerokie. Oprócz narratora spektaklu mamy tu jeszcze trójkąt miłosny -kobietę, która nie może znieść tego, że jej kochanek nie darzy jej żadnymi uczuciami, męża, który jest ślepo zakochany w swojej żonie, artystkę, która tworzy rzeźbę Adriana Leverkühna i podziwia jego twórczość. Drogi tych wszystkich postaci przez dwie godziny spektaklu przecinają się w różnych momentach.

  Uważam, iż jest to jeden z najlepszych spektakli tego sezonu. Jestem w 100% przekonana, że na pewno wybiorę się drugi raz na  Faustusa, jak tylko będzie taka możliwość.

  Kolejną sztuką, którą miałam przyjemność obejrzeć w minionym miesiącu był monodram Krystyny Jandy My Way.  Jestem osobą, która bardzo interesuje się starym polskim kinem, więc bez wahania mogę stwierdzić, iż Krystyna Janda jest na podium w moim osobistym rankingu jako aktorka kina polskiego. Znana publiczności przede wszystkim z ról w filmach: Człowiek z Marmuru, Człowiek z Żelaza, Przesłuchanie, Pestka czy Tatarak. Podczas monodramu aktorka opowiedziała widzom, jak wyglądało jej życie od urodzenia do czasu założenia jej własnego teatru. Opowiadała o wszystkich ważnych rolach teatralnych i filmowych, ale też o roli bycia matką. Wspominała czasy PRL-u, trudne chwile, filmy, które musiały zostać wstrzymane przez cenzurę. Wspomniała też o tym, kto odegrał w jej życiu największą rolę. Janda wspominała bardzo ciepło wielu aktorów z którymi była związana przez kilka lat na scenach teatralnych. Dla mnie wielką przyjemnością było oglądać tę sztukę  bardzo blisko sceny oraz słuchać aktorkę, która w pewien sposób ukształtowała mój gust filmowy. Było to dla mnie wielkie przeżycie. Monodram został przygotowany przez aktorkę z okazji jej siedemdziesiątych urodzin. 

  Na co dzień aktorkę, można podziwiać na deskach Teatru Polonia, którego artystka jest założycielką. Po obejrzeniu monodramu teatr ten na pewno będzie jednym z przystanków wśród moich wakacyjnych kulturalnych planów.
Olena Piotrowska

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK