Cały ten jazz
KATEGORIA: Kultura
Trudno jest pisać o własnym podwórku. Jak oddzielić fakty od własnych emocji i sentymentów? Niełatwe zadanie, szczególnie, jeśli na tym podwórku co roku zbierają się najlepsi muzycy jazzowi z całego świata. Nie mówię tu bynajmniej o trawniku pod moim rodzinnym domem. Mówię o 53. już edycji Międzynarodowych Chodzieskich Warsztatów Jazzowych „Cho-Jazz”.
Coroczne warsztaty jazzowe są częścią krajobrazu mojej rodzinnej Chodzieży od 1971r. Jest to jeden z najstarszych cyklicznych festiwali muzycznych w Europie. W mieście, które z dumą nazywam domem, jazz rozbrzmiewał przez całe moje życie. Ba, z wyłączeniem kilku miesięcy rozbrzmiewał też przez całe życie mojej mamy, również rodowitej chodzieżanki. Nie będę nikogo przekonywać, że śledziłem to wydarzenie zawsze z takim samym entuzjazmem. Ostatecznie w wieku 13 lat ma się ważniejsze rzeczy do roboty niż słuchanie jazzu (na przykład siedzenie nad jeziorem albo granie w GTA). Zawsze jednak cały ten jazz wybrzmiewał gdzieś w tle. Uporządkowany rytm życia niewielkiego miasteczka w północnej Wielkopolsce regularnie jest wywracany do góry nogami przez zjeżdżających z całego świata muzyków, którzy co roku muszą mierzyć się z ciekawością mieszkańców i barierą językową podczas robienia zakupów w sklepie na ulicy Kościuszki.
O co jednak w ogóle w tym wszystkim chodzi? O muzykę, o jazz oczywiście. Mówiąc dokładniej, warsztaty są okazją dla chętnych do nauki muzyków do szlifowania swojego talentu pod okiem uznanych muzyków jazzowych. Codziennie do popołudnia odbywają się zajęcia warsztatowe, wieczorem zaś – koncerty kadry i zaproszonych gości oraz nocne jam session. Ostatniego dnia, na zakończenie, ma miejsce koncert z udziałem najlepszych spośród uczestników warsztatów. Kadra nauczycielska i zaproszeni goście to zawsze uznane w środowisku muzycznym nazwiska z Polski i zagranicy. Na Cho-Jazz pojawili się między innymi: Krystyna Prońko, Bogdan Hołownia, Piotr Kałużny, Dante Luciani, Danny Grissett i Joris Teepe (ostatnich dwóch woziłem nawet jako szofer po Chodzieży, kiedy pracowałem na warsztatach dwa lata temu). W tym roku kadrę zasilają między innymi: Rafał Sarnecki, Dorota Miśkiewicz, Ehud Ettun czy Sibel Köse, w charakterze gości zagrają z kolei Piotr Schmidt Quartet, czy Grażyna Auguścik & Kuba Stankiewicz Trio. Krótko mówiąc - jest czego i kogo słuchać.
Zapewniam, że warto spędzić kilka ciepłych letnich dni w Chodzieży w towarzystwie jazzu i w miłej atmosferze. Koncert inauguracyjny odbędzie się już w najbliższy poniedziałek - 24 lipca. Kto wie, może zobaczymy się na jam session?
Coroczne warsztaty jazzowe są częścią krajobrazu mojej rodzinnej Chodzieży od 1971r. Jest to jeden z najstarszych cyklicznych festiwali muzycznych w Europie. W mieście, które z dumą nazywam domem, jazz rozbrzmiewał przez całe moje życie. Ba, z wyłączeniem kilku miesięcy rozbrzmiewał też przez całe życie mojej mamy, również rodowitej chodzieżanki. Nie będę nikogo przekonywać, że śledziłem to wydarzenie zawsze z takim samym entuzjazmem. Ostatecznie w wieku 13 lat ma się ważniejsze rzeczy do roboty niż słuchanie jazzu (na przykład siedzenie nad jeziorem albo granie w GTA). Zawsze jednak cały ten jazz wybrzmiewał gdzieś w tle. Uporządkowany rytm życia niewielkiego miasteczka w północnej Wielkopolsce regularnie jest wywracany do góry nogami przez zjeżdżających z całego świata muzyków, którzy co roku muszą mierzyć się z ciekawością mieszkańców i barierą językową podczas robienia zakupów w sklepie na ulicy Kościuszki.
O co jednak w ogóle w tym wszystkim chodzi? O muzykę, o jazz oczywiście. Mówiąc dokładniej, warsztaty są okazją dla chętnych do nauki muzyków do szlifowania swojego talentu pod okiem uznanych muzyków jazzowych. Codziennie do popołudnia odbywają się zajęcia warsztatowe, wieczorem zaś – koncerty kadry i zaproszonych gości oraz nocne jam session. Ostatniego dnia, na zakończenie, ma miejsce koncert z udziałem najlepszych spośród uczestników warsztatów. Kadra nauczycielska i zaproszeni goście to zawsze uznane w środowisku muzycznym nazwiska z Polski i zagranicy. Na Cho-Jazz pojawili się między innymi: Krystyna Prońko, Bogdan Hołownia, Piotr Kałużny, Dante Luciani, Danny Grissett i Joris Teepe (ostatnich dwóch woziłem nawet jako szofer po Chodzieży, kiedy pracowałem na warsztatach dwa lata temu). W tym roku kadrę zasilają między innymi: Rafał Sarnecki, Dorota Miśkiewicz, Ehud Ettun czy Sibel Köse, w charakterze gości zagrają z kolei Piotr Schmidt Quartet, czy Grażyna Auguścik & Kuba Stankiewicz Trio. Krótko mówiąc - jest czego i kogo słuchać.
Zapewniam, że warto spędzić kilka ciepłych letnich dni w Chodzieży w towarzystwie jazzu i w miłej atmosferze. Koncert inauguracyjny odbędzie się już w najbliższy poniedziałek - 24 lipca. Kto wie, może zobaczymy się na jam session?
Mikołaj Giedrys