„Tron: Dziedzictwo” i jego kontynuacja

KATEGORIA: Kultura

Podczas wakacyjnego urlopu w Londynie, udało mi się zobaczyć „Tron: dziedzictwo” pierwszy raz na srebrnym ekranie, mimo że od jego premiery minęło już 13 lat. Ciężko było się nie skusić, ponieważ film był wyświetlany w Brytyjskim Instytucie Filmowym w 3D IMAX – jednym z najlepszych kin na świecie.

  Produkcja opowiada historię Sam’a Flynn’a, syna Kevin’a Flynn’a - technologicznego geniusza, który zaginął, kiedy Sam był jeszcze dzieckiem. Dwadzieścia jeden lat później główny bohater znajduje ukrytą pracownię swojego ojca i przez przypadek zostaje przeniesiony do wirtualnego świata, w którym musi walczyć o przetrwanie. Za reżyserię odpowiedzialny był Joseph Kosinski, obecnie bardziej znany z „Top Gun: Maverick”. Dzieło Kosinskiego zarobiło 400 milionów dolarów, a sam reżyser wniósł do świata wiele nowych elementów w porównaniu do pierwowzoru z 1982 o tytule „Tron”.
  Choć historia jest bardzo amerykańska, to film nadrabia piękną oprawą wizualną. Budżet przeznaczony na kostiumy wynosił 13 milionów dolarów, a najdroższy kostium kosztował aż 60 tysięcy. Uwagę zwraca przede wszystkim genialna ścieżka dźwiękowa, za którą odpowiadał nieistniejący już zespół muzyczny Daft Punk. Duet stworzył 24 utwory specjalnie dla tego filmu, który ostatecznie zdobył Oscara za najlepszy montaż dźwiękowy. Muzyka wpasowuje się idealnie w klimat futurystycznego świata - nadaje filmowi odpowiednią atmosferę, uzupełnia akcję w kluczowych momentach, dostarczając przy tym intensywnych emocji. Pełna oprawa dźwiękowa, doceniona przez fanów na całym świecie, czyni z tego filmu prawdziwą perełkę.
  Tron 3, o kryptonimie „Ares” to potwierdzona kontynuacja drugiej części filmu. Na ten moment nie wiadomo jeszcze za wiele o projekcie. Ujawniono tylko obsadę filmu, w której znajdzie się między innymi w roli głównej Jared Leto oraz Olivia Wilde. Z powodu braku informacji, fani spekulują czy jakieś postacie z poprzednich filmów powrócą w nowej części. Rozpoczęcie zdjęć zaplanowano na 14 sierpnia, jednak ze względu na protest aktorów i scenarzystów w Hollywood produkcja nie mogła się rozpocząć. Nowym reżyserem jest Garth Davis znany z takich produkcji jak „Lion: Droga do domu” czy „Maria Magdalena”. 
  Jaki powinien być „Tron: Ares”? Biorąc pod uwagę fenomen ścieżki dźwiękowej „Tron: Dziedzictwo” autorstwa Daft Punk, „Tron: Ares” powinien ponowić sukces i dostarczyć kolejny niezapomniany soundtrack. „Tron: Dziedzictwo” ma już 13 lat a efekty wizualne (szczególnie w 3D) nadal robią wrażenie, co w oczywisty sposób sprawia, że oczekiwania publiczności względem trzeciej części są bardzo wysokie. Niestety mam tu pewne obawy - film jest produkowany przez Disney’a, który w ostaniem czasie jest pod ostrzałem krytyki za nienajlepszą jakość efektów wizualnych w najnowszych produkcjach Marvela. Nadzieje przywraca jednak serial „The Mandalorian” z uniwersum „Star Wars”, który był szeroko chwalony, między innymi właśnie za efekty wizualne. Finalnie, czy nowy reżyser udźwignie presję i poprzez wprowadzenie do świata „Tron” sztucznej inteligencji osiągnie oczekiwany sukces? 
Jonasz Weinkauf

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK