Co dalej z żużlem w Poznaniu?

KATEGORIA: Sport

Przyszłość żużla na Golęcinie pod znakiem zapytania. Chodzi o kwestię budowy oświetlenia na należącym do miasta stadionie. Jest ono niezbędne, aby PSŻ Poznań otrzymał licencję na starty w 1. Lidze Żużlowej.

Prace projektowe rozpoczęły się jeszcze jesienią 2022 roku, po awansie „Skorpionów” do wyższej klasy rozgrywkowej. Wówczas PSŻ otrzymał licencję warunkowo, na podstawie deklaracji klubu i miasta, że temat zostanie rozwiązany w trakcie sezonu 2023. Tymczasem do dziś nie został ukończony nawet projekt, choć zgodnie z umową na jego opracowanie miał on być gotowy do 1 września.

W środę zarząd klubu spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami urzędu miasta, ale strony nie doszły do porozumienia. Odpowiedzialny za sport wiceprezydent Jędrzej Solarski w ogóle nie dotarł na spotkanie. Z kolei prezydent Jacek Jaśkowiak skomentował sprawę w mediach społecznościowych, tłumacząc, że sfinansowanie oświetlenia nie jest możliwe, bo w skali sezonu na stadionie odbywa się około sześciu imprez. W rzeczywistości zawodów żużlowych jest co roku kilkanaście.

Przedstawiciele klubu wydali z kolei oświadczenie, w którym piszą, że nie widzą sensu dalszego angażowania się bez możliwości awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Zarząd PSŻ-u dał władzom Poznania czas do 15 października. Jeśli decyzja będzie negatywna, działacze „Skorpionów” zapowiedzieli podanie się do dymisji. To oznaczałoby, że klub prawdopodobnie zakończy działalność.

Bliżej porozumienia zrobiło się w czwartek. Drugie spotkanie działaczy z przedstawicielami władz miasta przyniosło wstępne ustalenia. Padła propozycja pozyskania przez klub sponsorów inwestycji na kwotę od dwóch do czterech milionów złotych. Resztę finansowania miałby zapewnić magistrat. Według wstępnych założeń, budowa masztów będzie kosztowała od pięciu do ośmiu milionów złotych. Kompleksowy projekt, według słów urzędników ma zostać ukończony w ciągu miesiąca. Następnie konieczne jest ostateczne określenie budżetu, rozpisanie przetargu, wyłonienie wykonawcy i faktyczne postawienie oświetlenia. To w opinii władz POSiR-u może zająć około roku.

Działacze klubowi uważają, że da się to zrobić do startu sezonu, pokazując jako przykład generalne przebudowy dokonywane po awansie do PGE Ekstraligi na stadionach w Ostrowie Wielkopolskim i Krośnie. W obu przypadkach czas od rozpoczęcia projektowania do zakończenia prac był tylko minimalnie dłuższy od przerwy międzysezonowej. Miejscy urzędnicy przekonują, że sprawa jest bardziej skomplikowana, stąd pod uwagę brane jest także tymczasowe oświetlenie mobilne. To kosztowałoby około 50 tysięcy złotych na mecz, co oznacza kwotę przynajmniej 350 tysięcy złotych tylko w sytuacji, kiedy siedem spotkań uda się rozegrać bez żadnego przekładania. Tymczasem magistrat chce na ten cel dołożyć kwotę 140 tysięcy złotych w skali roku.

Osobną sprawą są ewentualne negocjacje z Polskim Związkiem Motorowym w sprawie wypracowania kompromisu. Żużlowa centrala, zanim zgodzi się na nagięcie przepisów, oczekuje widocznego postępu prac. Sprawy nie ułatwia fakt, że byłoby to nagięcie po raz drugi z rzędu.

Więcej na temat stanowisk obu stron usłyszeliście w piątkowej Sporting Klub Afera po godzinie 18:00. Przedstawiliśmy opinie zastępcy dyrektora Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania Macieja Piekarczyka oraz członka zarządu Poznańskiego Stowarzyszenia Żużla Marcina Czaińskiego. Zapis audycji dostępny jest w podcastach Radia Afera w serwisie Spotify.

fot. Sandra Rejzner

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK