Europa się zbroi
KATEGORIA:
„Europa musi umieć obronić się sama” – to już nie jest tylko i wyłącznie oczekiwanie Stanów Zjednoczonych względem Starego Kontynentu, ale również cel, który postawili przez sobą europejscy przywódcy. Tym razem – jak się wydaje – poważnie potraktowali zapowiedzi amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który od dłuższego czasu grozi ograniczeniem zaangażowania swojego kraju w gwarantowanie bezpieczeństwa Europie, a o Władimirze Putinie wypowiada się w dobrych słowach. W czasie czwartkowego szczytu Rady Europejskiej w Brukseli uzgodniony został nowy pakiet wsparcia na rzecz obronności państw UE. Francuski prezydent Emmanuel Macron zapowiedział natomiast rozciągnięcie francuskiego parasola atomowego na inne państwa europejskie.
Niemcy chcą wydawać więcej
Jeszcze do niedawna Niemcy były zwolennikiem ostrej dyscypliny budżetowej, a w 2009 r. wprowadziły do konstytucji tzw. Schuldenbremse – regułę ograniczającą roczny deficyt budżetowy do 0,35% PKB, która w ostatnim czasie jest bardzo krytykowana za przyczynienie się do problemów gospodarczych Niemiec. To już przeszłość. Blok CDU/CSU, zwycięzca ostatnich wyborów parlamentarnych, porozumiał się z socjaldemokratami w sprawie reformy tego mechanizmu, który wyłączyłby z niego wydatki na obronę przekraczające 1% PKB oraz powołanie funduszu w wysokości 500 mld €, który objąłby wydatki na infrastrukturę w ciągu następnych 10 lat. Pomysł poprą najprawdopodobniej także współrządzący w upływającej kadencji parlamentu zieloni, co daje wymaganą większość 2/3 głosów w Bundestagu. Warunek konieczny? Ustawę o zmianie konstytucji trzeba będzie przegłosować do 23 marca, kiedy zbierze się nowy Bundestag – CDU/CDU, SPD i Zieloni nie będą miały w nim samodzielnej, konstytucyjnej większości. AfD stanowczo sprzeciwia się zmianom w Schuldenbremse, natomiast Lewica nie popiera wyższych wydatków na zbrojenia, chociaż przedstawiciele tej partii zadeklarowali „otwartość” na dyskusję w sprawie reformy, ale tylko wtedy, jeśli zajmie się nią już nowy Bundestag. W przeciwnym razie partia zaskarży zmianę konstytucji do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Dodatkowe 800 mld € na obronność i parasol atomowy
Kwestie obrony i dalszego wsparcia dla Ukrainy zdominowały agendę czwartkowego szczytu Rady Europejskiej. Przywódcy państw Unii Europejskiej poparli zgłoszony przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen plan dozbrojenia państw Unii Europejskiej opiewający na 800 mld €, z których 150 mld € miałoby pochodzić ze wspólnie zaciągniętych pożyczek. Państwa członkowskie mogłyby także zwiększyć wydatki na obronę dzięki poluzowaniu unijnych reguł wydatkowych lub wykorzystać do tego celu fundusze z polityki spójności. Europejski Bank Inwestycyjny otrzyma możliwość finansowania projektów obronnych.
Jeszcze przed szczytem prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił możliwość rozszerzenia francuskiego parasola atomowego na europejskich sojuszników. Paryż zachowałby prawo do decyzji o ewentualnym użyciu francuskiej broni jądrowej. Aktualnie Francja jest jedynym państwem członkowskim UE oraz jednym z trzech państw członkowskich NATO (obok Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które posiada arsenał jądrowy. Jak podaje Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI), ma ona do dyspozycji 290 głowic jądrowych, podczas gdy Stany Zjednoczone mają ich 5244, natomiast Rosja – 5889. Jednak – co istotne – francuski arsenał jądrowy został zbudowany w pełni samodzielnie, podczas gdy brytyjski powstawał ze wsparciem Stanów Zjednoczonych. Premier Donald Tusk ocenił propozycję francuskiego prezydenta jako „godną rozważenia”.
Brak europejskiej zgody w sprawie Ukrainy
W poniedziałek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy, natomiast od środy Waszyngton nie przekazuje Kijowowi nowych informacji wywiadowczych. W odpowiedzi Francja udostępniła Ukrainie swoje dane, które pozyskuje samodzielnie.
Konkluzje czwartkowego szczytu Rady Europejskiej w części dotyczącej dalszego wsparcia dla Ukrainy nie zostały podpisane przez premiera Węgier Viktora Orbana, który konsekwentnie sprzeciwia się wsparciu dla Kijowa i postuluje powrót do dobrych stosunków z Moskwą. Mimo wcześniejszych zapowiedzi poparł je natomiast premier Słowacji Robert Fico, który uzależnił to poparcie od gwarancji ze strony Brukseli, że wywrze presję na Ukrainę, aby ta zgodziła się na tranzyt rosyjskiego gazu na Słowację – w styczniu wygasła rosyjsko-ukraińska umowa o tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy.
Jacek Dobiański
Źródła: BBC, Politico Europe, gazeta.pl, tagesschau.de, Onet,DW, polsatnews.pl, tvp.info
Niemcy chcą wydawać więcej
Jeszcze do niedawna Niemcy były zwolennikiem ostrej dyscypliny budżetowej, a w 2009 r. wprowadziły do konstytucji tzw. Schuldenbremse – regułę ograniczającą roczny deficyt budżetowy do 0,35% PKB, która w ostatnim czasie jest bardzo krytykowana za przyczynienie się do problemów gospodarczych Niemiec. To już przeszłość. Blok CDU/CSU, zwycięzca ostatnich wyborów parlamentarnych, porozumiał się z socjaldemokratami w sprawie reformy tego mechanizmu, który wyłączyłby z niego wydatki na obronę przekraczające 1% PKB oraz powołanie funduszu w wysokości 500 mld €, który objąłby wydatki na infrastrukturę w ciągu następnych 10 lat. Pomysł poprą najprawdopodobniej także współrządzący w upływającej kadencji parlamentu zieloni, co daje wymaganą większość 2/3 głosów w Bundestagu. Warunek konieczny? Ustawę o zmianie konstytucji trzeba będzie przegłosować do 23 marca, kiedy zbierze się nowy Bundestag – CDU/CDU, SPD i Zieloni nie będą miały w nim samodzielnej, konstytucyjnej większości. AfD stanowczo sprzeciwia się zmianom w Schuldenbremse, natomiast Lewica nie popiera wyższych wydatków na zbrojenia, chociaż przedstawiciele tej partii zadeklarowali „otwartość” na dyskusję w sprawie reformy, ale tylko wtedy, jeśli zajmie się nią już nowy Bundestag. W przeciwnym razie partia zaskarży zmianę konstytucji do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego.
Dodatkowe 800 mld € na obronność i parasol atomowy
Kwestie obrony i dalszego wsparcia dla Ukrainy zdominowały agendę czwartkowego szczytu Rady Europejskiej. Przywódcy państw Unii Europejskiej poparli zgłoszony przez szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen plan dozbrojenia państw Unii Europejskiej opiewający na 800 mld €, z których 150 mld € miałoby pochodzić ze wspólnie zaciągniętych pożyczek. Państwa członkowskie mogłyby także zwiększyć wydatki na obronę dzięki poluzowaniu unijnych reguł wydatkowych lub wykorzystać do tego celu fundusze z polityki spójności. Europejski Bank Inwestycyjny otrzyma możliwość finansowania projektów obronnych.
Jeszcze przed szczytem prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił możliwość rozszerzenia francuskiego parasola atomowego na europejskich sojuszników. Paryż zachowałby prawo do decyzji o ewentualnym użyciu francuskiej broni jądrowej. Aktualnie Francja jest jedynym państwem członkowskim UE oraz jednym z trzech państw członkowskich NATO (obok Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które posiada arsenał jądrowy. Jak podaje Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI), ma ona do dyspozycji 290 głowic jądrowych, podczas gdy Stany Zjednoczone mają ich 5244, natomiast Rosja – 5889. Jednak – co istotne – francuski arsenał jądrowy został zbudowany w pełni samodzielnie, podczas gdy brytyjski powstawał ze wsparciem Stanów Zjednoczonych. Premier Donald Tusk ocenił propozycję francuskiego prezydenta jako „godną rozważenia”.
Brak europejskiej zgody w sprawie Ukrainy
W poniedziałek prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wstrzymał pomoc wojskową dla Ukrainy, natomiast od środy Waszyngton nie przekazuje Kijowowi nowych informacji wywiadowczych. W odpowiedzi Francja udostępniła Ukrainie swoje dane, które pozyskuje samodzielnie.
Konkluzje czwartkowego szczytu Rady Europejskiej w części dotyczącej dalszego wsparcia dla Ukrainy nie zostały podpisane przez premiera Węgier Viktora Orbana, który konsekwentnie sprzeciwia się wsparciu dla Kijowa i postuluje powrót do dobrych stosunków z Moskwą. Mimo wcześniejszych zapowiedzi poparł je natomiast premier Słowacji Robert Fico, który uzależnił to poparcie od gwarancji ze strony Brukseli, że wywrze presję na Ukrainę, aby ta zgodziła się na tranzyt rosyjskiego gazu na Słowację – w styczniu wygasła rosyjsko-ukraińska umowa o tranzycie gazu przez terytorium Ukrainy.
Jacek Dobiański
Źródła: BBC, Politico Europe, gazeta.pl, tagesschau.de, Onet,DW, polsatnews.pl, tvp.info