REBEKA - ŚWIATŁA

Poggio Bracciolini, “Opowieści ucieszne”

KATEGORIA: Kultura

Współczesny czytelnik niezwykle często sięga po książki z grona tzw. “bestsellerów”, których wartość intelektualna bywa nierzadko kwestionowana. Wśród nich można wymienić słabe harlequiny, kryminały czy nawet literaturę erotyczną. Książki tego typu nie są jednak, jak się zazwyczaj sądzi, całkowicie bezwartościowe i nie służą tylko do “zabijania czasu”, ale w sposób często jednoznaczny, mówią coś na temat istoty człowieczeństwa. Czy tego typu publikacje mają swoją tradycję, czy są jedynie wymysłem XXI-wieku? 

Ponad 500 lat temu we Włoszech ukazała się książka Poggio Braccioliniego pt. “Opowieści ucieszne”. To zbiór 270 moralizujących, rubasznych, niekiedy skandalizujących, opowiastek, które nie tylko wpisują się w nastrój przełomu epok średniowiecza i renesansu, ale również przedstawiają człowieka w jego czysto fizjologicznej formie. Przedmiotem osądu zaś były ludzkie zachowania wynikające z hołdowania uciechom i potrzebom ciała. 

Autor nie jest tylko przypadkowym trefnisiem. Poggio Bracciolini żył na przełomie XV i XVI wieku, studiował we Florencji i był sekretarzem papieża Bonifacego IX oraz czterech innych papieży. Włoch był wybitnym znawcą i kolekcjonerem pism starożytnych, zwłaszcza Cycerona, Kwintyliana i Tacyta. 

W ‘Opowieściach uciesznych” Bracciolini w ślad za autorami nowel, od Boccacia poczynając, a na Schettin kończąc, nader często zwraca się przeciw klerowi, zarzucając mu hipokryzję i zepsucie. W krzywym zwierciadle ukazuje również lekarzy, chciwych notariuszy, lichwiarzy i głupich wieśniaków. W jego książce mamy przede wszystkim do czynienia z barwną galanterią rozmaitych typów bohaterek: są to naiwne dzieweczki, młode, niedoświadczone i uległe żony, ale także uparte, sprytne i rozwiązłe wdowy. 

Jedną z wielu obscenicznych i często skandalicznych opowieści, znajdujemy historię franciszkanina Lorenzo, który będąc zakochany w młodej kobiecie, uwodzi ją, kiedy tylko zaszła w ciążę z mężem i skłania ją do wielokrotnego współżycia po to, aby dziecięciu wyrósł nos. W ostateczności na świat przychodzi chłopiec o nosie „nadzwyczaj wydatnym”, a wysiłki „ojca chrzestnego” pochwala mąż kobiety.
O powszechności zjawisk budzących śmiech, ale i skłaniających do refleksji przekonywały także losy konkretnych bohaterów “Opowieści uciesznych”. Znajdziemy wśród nich postaci z bliskiego otoczenia autora - maluczkich prostaczków (często bezimiennych) i postaci największego formatu (Urban V, Bonifacy IX i wielu innych). 

Zbiór Braccioliniego, wydawany i czytany do końca XVII wieku, stał się dobrem całego w zasadzie Starego Kontynentu. “Opowieści ucieszne” to przede wszystkim historie o ludziach, którzy - zwykle ponad miarę - lubili rozkosze ciała i nie wahali się mu ulegać, których napędzała - przekraczająca granice stosowności - ciekawość świata. Opisane przez Poggia scenki z życia człowieka każdego stanu, wzbudzały szczery śmiech i odgrywały swoją rolę moralizatorską.

Osobom, które ponad wszystko cenią sobie osobliwy typ humoru, polecam książkę Poggio Braccioliniego pt. “Opowieści ucieszne”. 

Krzysztof Prabucki

“Opowieści ucieszne” to już szósta publikacja, która ukazała się w Bibliotece Renesansowej. 

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK