UAM szykuje się do powrotu zajęć
KATEGORIA: Studia
- Rozwiązania są przygotowane, ale wstrzymujemy się z ich ogłoszeniem, czekając na rozporządzenie ministerialne - poinformował w cotygodniowym liście do społeczności akademickiej rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, prof. Andrzej Lesicki.
W tym momencie nie wiadomo jeszcze, czy ministerialne zawieszenie do 24 maja tradycyjnych zajęć dydaktycznych zostanie przedłużone. Jeżeli tak się nie stanie, to uczelnie będą mogły powoli wracać do ich organizacji.
- Na naszym Uniwersytecie najpóźniej 24 maja ogłoszona zostanie zmiana organizacji roku akademickiego 2019/2020 – zajęcia będą przedłużone do połowy lipca i kontynuowane we wrześniu po sześciotygodniowych wakacjach letnich (16.07-31.08), by rok akademicki 2019/2020 definitywnie zakończyć - dodaje prof. Lesicki.
Rektor Andrzej Lesicki poinformował też, że "dziekani już w tej chwili przygotowują rozwiązania dla zajęć, które nie mogły być przeprowadzone zdalnie". Wyraził nadzieję, że wiele z nich uda się odrobić. Jednak niektóre będą musiały być przeniesione na lata wyższe.
- W najtrudniejszej sytuacji są studenci, którzy w tym roku kończyć powinni 3-letnie studia licencjackie oraz 2-letnie lub 5-letnie (czy nawet 6-letnie) studia magisterskie. W tym przypadku nie można planować przeniesienia zajęć na wyższe lata. Dla tych osób konieczne byłoby otworzenie laboratoriów, przynajmniej w ograniczonym zakresie - komentuje rektor UAM, który odniósł się też do kwestii ewentualnego otwarcia akademików. - Decyzja w tym zakresie nie jest łatwa, bo przecież takie miejsca skupienia ludzi (domy opieki społecznej, szpitale, kopalnie) w wielu przypadkach stały się ogniskiem szerzenia choroby COVID-19.
Rekrutacja na Uniwersytet ma przebiegać tak, aby każdy chętny mógł wziąć w niej udział.
Prof. Andrzej Lesicki zaapelował także o cierpliwość pracowników UAM - Stanowiska pracy wymagają przygotowania, by spełniały elementarne wymogi epidemiologiczne. W przeciwnym wypadku powrót do pracy na terenie uczelni odsunie się w czasie.
Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 14 maja zniosło wymóg pracy zdalnej na uczelniach. Harmonogram i zasady bezpieczeństwa powrotu do pracy na ich terenie ustalają jednak kierownicy placówek.
fot. UAM
W tym momencie nie wiadomo jeszcze, czy ministerialne zawieszenie do 24 maja tradycyjnych zajęć dydaktycznych zostanie przedłużone. Jeżeli tak się nie stanie, to uczelnie będą mogły powoli wracać do ich organizacji.
- Na naszym Uniwersytecie najpóźniej 24 maja ogłoszona zostanie zmiana organizacji roku akademickiego 2019/2020 – zajęcia będą przedłużone do połowy lipca i kontynuowane we wrześniu po sześciotygodniowych wakacjach letnich (16.07-31.08), by rok akademicki 2019/2020 definitywnie zakończyć - dodaje prof. Lesicki.
Rektor Andrzej Lesicki poinformował też, że "dziekani już w tej chwili przygotowują rozwiązania dla zajęć, które nie mogły być przeprowadzone zdalnie". Wyraził nadzieję, że wiele z nich uda się odrobić. Jednak niektóre będą musiały być przeniesione na lata wyższe.
- W najtrudniejszej sytuacji są studenci, którzy w tym roku kończyć powinni 3-letnie studia licencjackie oraz 2-letnie lub 5-letnie (czy nawet 6-letnie) studia magisterskie. W tym przypadku nie można planować przeniesienia zajęć na wyższe lata. Dla tych osób konieczne byłoby otworzenie laboratoriów, przynajmniej w ograniczonym zakresie - komentuje rektor UAM, który odniósł się też do kwestii ewentualnego otwarcia akademików. - Decyzja w tym zakresie nie jest łatwa, bo przecież takie miejsca skupienia ludzi (domy opieki społecznej, szpitale, kopalnie) w wielu przypadkach stały się ogniskiem szerzenia choroby COVID-19.
Rekrutacja na Uniwersytet ma przebiegać tak, aby każdy chętny mógł wziąć w niej udział.
Prof. Andrzej Lesicki zaapelował także o cierpliwość pracowników UAM - Stanowiska pracy wymagają przygotowania, by spełniały elementarne wymogi epidemiologiczne. W przeciwnym wypadku powrót do pracy na terenie uczelni odsunie się w czasie.
Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 14 maja zniosło wymóg pracy zdalnej na uczelniach. Harmonogram i zasady bezpieczeństwa powrotu do pracy na ich terenie ustalają jednak kierownicy placówek.
fot. UAM