SZTR - NOWE JEANSY

Syria po upadku al-Asada

KATEGORIA:

Jaka najbliższa przyszłość czeka Syrię?

Upadek reżimu Baszszara al-Asada wydawał się jeszcze nie tak dawno mało prawdopodobny. Wszystko zmieniło się na przełomie listopada i grudnia, gdy rebelianci z organizacji Hajat Tahrir asz-Szam zajęli Aleppo (29 listopada), Hamę (5 grudnia), Homs (7 grudnia) i wreszcie – 8 grudnia 2024 r. – stolicę Syrii Damaszek, co zakończyło 54 lata rządów rodziny Asadów w tym kraju. Zmiana władzy przyniosła nadzieję na demokrację, ale nie oznacza jeszcze końca trwającej od 14 lat wojny.

Zbudować państwo od nowa

Upadek Damaszku pociągnął za sobą ucieczkę dotychczasowego prezydenta Baszszara al-Asada do wspierającej jego reżim Rosji. W kraju pozostał nominowany jeszcze przez Asada premier Mohammed Ghazi al-Dżalali. Porozumiał się on z rebeliantami, którzy polecili mu dalsze wykonywanie obowiązków do czasu powołania następcy, co miało miejsce 2 dni później. Do nowego rządu weszli przedstawiciele alternatywnej administracji, która kierowała kontrolowaną przez Hajat Tahrir asz-Szam prowincją Idlib. Nowym premierem został Mohammed al-Baszir.

Hajat Tahrir asz-Szam (z arabskiego: Organizacja Wyzwolenia Lewantu) została założona w 2017 r. z połączenia kilku islamistycznych organizacji rebelianckich, w tym powiązanego przez pewien czas z al-Kaidą Frontu al-Nusra (organizacje popadły w konflikt w 2016 r.). Od tego czasu jej lider, Ahmed al-Szara’a stopniowo odcinał się od wizerunku religijnego radykała na rzecz jednego z przywódców syryjskiej opozycji, jednak jego islamistyczna przeszłość może dawać powody do niepokoju.Hajat Tahrir-asz Szam została uznana przez ONZ, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Unię Europejską za organizację terrorystyczną oraz objęta międzynarodowymi sankcjami. Organizacja sprawowała władzę w prowincji Idlib, gdzie od 2017 r. przywróciła funkcjonowanie administracji oraz podstawowych usług publicznych – dostaw prądu, wody i odbioru śmieci. Mimo tego, nie zaprowadziła w niej demokracji, a na początku swoich rządów ustanowiła tam prawo oparte na szariacie. Pod wpływem protestów rebelianci złagodzili jednak przepisy.

Pod koniec grudnia al-Szara’a udzielił wywiadu telewizji al-Arabiya, w którym zapowiedział, że pierwsze wybory po zmianie władzy mogą odbyć się za 4 lata, natomiast przygotowanie nowej konstytucji zajmie 3 lata, mimo wcześniejszych deklaracji, że rząd Mohammeda al-Baszira złoży dymisję w marcu. Nieco wcześniej nieoficjalny przywódca Syrii zapowiedział rozwiązanie Hajat Tahrir asz-Szam, której bojownicy mają wejść w skład nowych sił zbrojnych razem z innymi ugrupowaniami zbrojnymi. Zaniepokojenie wywołała nowa podstawa programowa dla szkół, z której usunięto odniesienia do reżimu Asada i jego ideologii, ale odwołuje się ona do islamu. Zniknęły z niej także teoria ewolucji i zagadnienie Wielkiego Wybuchu, ale ministerstwo edukacji ogłosiło, że podstawa ma „tymczasowy” charakter. Nie została jeszcze ogłoszona data ogólnokrajowej konferencji w sprawie przyszłości Syrii, mimo że rebelianci obiecali jej przeprowadzenie. Od lutego płace pracowników sektora budżetowego wzrosną natomiast o 400%. We wtorek, po 13 latach przerwy, przywrócone zostały loty komercyjne do Damaszku.

Nie wiadomo także, czego mogą się spodziewać mniejszości etniczne i wyznaniowe. Święta Bożego Narodzenia przebiegły raczej spokojnie, poza jednym przypadkiem spalenia choinki. Społeczność chrześcijańska domaga się jednak od nowych władz lepszego zagwarantowania jej praw.

Po międzynarodowe uznanie

W tej chwili głównym zadaniem nowych syryjskich władz jest ich uznanie przez społeczność międzynarodową, usunięcie Hajat Tahrir asz-Szam z listy ugrupowań terrorystycznych ONZ i zniesienie sankcji, które – ich zdaniem – uderzają w tej chwili w zwykłych Syryjczyków. Zachodni przywódcy obiecali pomoc finansową dla nowych władz, jednak zachowują ostrożność w kontaktach z nimi. Od 8 grudnia Damaszek odwiedzili szefowie dyplomacji Turcji, Ukrainy (która w 2022 r. zerwała stosunki dyplomatyczne z reżimem Asada), a na początku stycznia zrobili to ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec. Jean-Noel Barrot i Annalena Baerbock w czasie swojej wizyty w Syrii wezwali do pokojowego przekazania władzy, obiecując wsparcie tego procesu, oraz poparli terytorialną integralność kraju.
W stolicy Syrii ponownie otwierane są ambasady państw zachodnich, których działalność zawieszano na początku wojny w tym kraju.
 
Autor: Jacek Dobiański
Źródła: oko.press, Al Jazeera, Reuters, BBC, TVN24

Ta strona wykorzystuje cookies tylko do analizy odwiedzin. Nie przechowujemy żadnych danych personalnych. Jeśli nie zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, możesz je zablokować w ustawieniach swojej przeglądarki.

OK